środa, 28 marca 2012

dzień z życia Popowca (:na wesoło:)

Dźwięk budzika płoszy śniące ciało, budzi zmysły, przywołuje do Uzgodnionej Rzeczywistości. Popowiec pozostaje jeszcze w Krainie Snów, w przymglonym stanie świadomości kiedy resztki nocy spowijają jego powieki. Nie otwiera oczu od razu, ale skanuje swoje ciało w poszukiwaniu symptomów. Wykonując krótką medytację łączy się z korespondującym miejscem na ziemi i robi szybką pracę wewnętrzną. Dopiero wtedy otwiera oczy i kiedy obudzi się na dobre włącza drugą uwagę. Z uważnością i skupieniem szuka flirtów, flircików. Co to będzie dzisiaj? Mucha, kolor, nastrój, rozlana kawa. W drodze do łazienki przypływa tao dnia. Przygotowując śniadanie analizuje wewnętrzne procesy, określa progi. Podchodzi do szafy i intuicyjnie dobiera ubranie do nastroju i tao dnia. Kolor jaki wybierze z pewności będzie miał tego dnia na sobie przynajmniej jeden klient. Popowiec, wciąż w kontakcie z ciałem udaje się do pracy. Kontempluje poziomy rzeczywistości, nastawia się na kanałowy przepływ. Krytyk dopada go zazwyczaj w południe, kiedy poziom energii lekko spada po obiedzie. W przymglonym stanie świadomości stara się podziękować krytykowi na jego cenne uwagi i integrując to i owo wraca do pracy. Analizuje, płynie, odczuwa, współczuje. A po długim dniu wraca do domu z tą samą uważnością i zabiera się za medytację...
...A w między czasie Popowiec wyprowadza psa na spacer, zawozi dzieci do przedszkola, wypełnia PIT, użera się z panią w bankowym okienku, gotuje, sprząta i prasuje, przeklina i chodzi do dentysty. Czasem też czyta plotki na pudelku i ogląda seriale w tv. Słucha muzyki, nie tylko szamańskich bębnów, ale też hitów na czasie. Popowiec chadza do kina, do teatru i na basen. Świat jest bardzo inspirujący, a codzienne życie Popowca niezwykle uduchowione kiedy płynie w rytmie tao.



1 komentarz: